Wasze dziecko może zniechęcić się nagle do jarzynki, którą uwielbiała jeszcze w zeszłym tygodniu. Pozwólcie mu na to. Jeśli nie będziecie stosować presji, prawdopodobnie powróci do tej potrawy za tydzień czy miesiąc. Natomiast wymuszając w dziecko to, czego nie lubi, utwierdzajcie je w przekonaniu, że dana potrawa to jej wróg.
Przejściowa niechęć zmieni się w utrwalony wstręt. Jeżeli dziecko dwa razy kolejno odmówi zjedzenia jakiejś jarzynki, nie podawajcie jej przez dwa tygodnie. Z pewnością zirytuje was mała szelma, odwracając się z niesmakiem od jedzenia, które kupiliście, ugotowaliście i włożyliście na talerz, nie mówiąc o tym, że to samo jadło jeszcze kilka dni temu. Trudno powstrzymać się wtedy od gniewu i stosowania przymusu. Ale wszelkie próby wmuszania pogarszają stosunek dziecka do danej potrawy.
Gdy przez jakiś czas ono czuje niechęć do połowy jadalnych dotąd jarzyn, a to częste zjawisko w drugim roku życia, dawajcie mu tylko te, które lubi. W ten sposób wykorzystacie, w sposób celowy, całą rozmaitość świeżych, mrożonych i puszkowanych warzyw dostępnych w sprzedaży. Jeśli dziecko żywi w danym okresie niechęć do wszystkich warzyw, ale uwielbia owoce, niech zjada więcej owoców. Jeśli jada sporo owoców, pije dużo mleka i dostaje preparaty witaminowe, nie powinno brakować mu składników zawartych w potrawach sporządzonych z warzyw.
Około drugiego roku życia wiele dzieci zaczyna mieć dość jedzenia kaszy, zwłaszcza na kolację. Nie należy stosować przymusu. Nawet gdyby dziecko zechciało na kilka tygodni zrezygnować ze wszystkich produktów zbożowych czy warzyw lub tez owoców, nie stanie mu się krzywda.
Artykuł z serwisu Airstar.pl Darmowe artykuły do przedruku
Autor: Beata
Podobał Ci się ten artykuł naciśnij że lubisz to
Podziel się z nami swoją wiedzą i doświadczeniem. Dodaj artykuł na Airstar.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz